sierpnia 08, 2019

SPA DLA WŁOSÓW - MOJA ROZBUDOWANA WŁOSOWA PIELĘGNACJA | OLEJEK, MASKA, SZAMPON, ODŻYWKA I SERUM KTÓRYCH OBECNIE UŻYWAM

Nigdy nie byłam i już raczej nie zostanę freakiem włosowym, ale lubię jak wyglądają one przynajmniej jako tako ;-) Przynajmniej raz na tydzień staram się zapewnić moim włosom taką full opcję i to ją chcę Wam dzisiaj przedstawić. W następnym wpisie opowiem Wam o mojej stylizacji włosów, dzisiaj skupiam się jedynie na pielęgnacji.


Jakąś godzinę - dwie a czasami i jeszcze dłużej przed planowanym myciem włosów nakładam na włosy mieszankę olejku i maseczki. Moje włosy lubią olej kokosowy, migdałowy widoczny na zdjęciu czy np. olejek Babydream dla dzieci. Zawsze łączę wybrany olej albo z żelem z aloesu albo z maską. Mój ostatni ulubieniec - Garnier Fructis Oil Repair Intense maska wielofunkcyjna 3 w 1. Nakładana zarówno z olejem jak i solo świetnie działa na moje włosy. Czasami nakładam na skórę głowy maskę przeznaczoną właśnie na skalp z Nacomi a na długość maskę z Garniera.


Włosy rozczesuję i suszę ciepłym nawiewem po czym zawijam w turban i jak zostawiam w tym ciepełku na co najmniej godzinę.

Następnie idę pod prysznic i wtedy też myję włosy. Jeżeli mam naprawdę sporo czasu funduję sobie peeling cukrowy na skalp. Szampon jakiego używam po olejowaniu to zazwyczaj ten z SLSami w składzie. Obecnie używam Dove do włosów suchych i matowych i bardzo przypadł mi do gustu na zmianę z szamponem dla dzieci Johnson's Baby Shiny Drops

Po prysznicu odsączam nadmiar wody w ręcznik i nakładam na długość odżywkę. Moim niezmiennym ulubieńcem od lat o którym już nie raz wspominałam na blogu czyli odżywka Ziaja Kozie Mleko. Uwielbiam ją za wszystko - cenę, zapach i działanie. Włosy znów traktuję ciepłym nawiewem zawijam w turban i zostawiam tak na jakieś pół h. W tym czasie funduję sobie maseczkę na twarz.

Odżywkę spłukuję chłodnym strumieniem wody, robię to naprawdę dokładnie żeby nie obciążyć zbytnio włosów. Kiedy są jeszcze wilgotne traktuję je odżywką w sprayu chociaż obecnie przerzuciłam się na fluid dodający blasku marki Syoss. 

I tutaj w zależności od mojego widzimisię - albo daje im wyschnąć naturalnie, albo suszę je chłodnym nawiewem cały czas czesząc. W następnym wpisie opowiem Wam co nieco o samej stylizacji, bo bez niej moje włosy wyglądają mniej więcej tak:

Część dalsza już niedługo, tymczasem czekam na Wasze rekomendacje kosmetyków do włosów suchych i zniszczonych ;)!

2 komentarze:

  1. Najbardziej zaciekawiła mnie odżywka Ziai. Znam tę serię, ale nie wiedziałam że jest też coś do włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. w dzisiejszych czasach każdy chyba zajrzy choć raz na tą stronę

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny :)
Koniecznie poinformuj mnie jeśli zaobserwujesz mojego bloga :-)