Niejednokrotnie słyszałam o podkładzie z Este Lauder Double Wear, że to idealny podkład kryjący, że warto w niego zainwestować, że zakrywa nawet tatuaże. Postanowiłam w końcu się na niego skusić! Jeśli jesteście ciekawi mojej opinii - zajrzycie do dalszej części posta.
Moja opinia:
Opakowanie: na pierwszy rzut oka wydaje się dość małe.Kiedy już do mnie przyszedł byłam zaskoczona wielkością opakowania, ale pojemność jest taka jak przy większości podkładów. Bardzo ekskluzywne szklane opakowanie ze złotymi napisami i złotą zakrętką. Niestety nie posiada pompki co przy jego konsystencji może być małym utrudnieniem.
Konsystencja: podkład jest dość płynny przez co łatwo nabrać go za dużo, a opakowanie nie ułatwia sprawy. Trzeba się do wydobywania go przyzwyczaić. Za to bardzo przyjemnie rozprowadza się po twarzy. Nie lubię nakładać go pędzlem, czasami decyduję się na gąbeczkę ale najprzyjemniej nakłada mi się go palcami - wklepując. Nie pozostawia żadnych smug, ani plam. Zachowuje się bezbłędnie na cerze.
Kolor: mój odcień to 1N1 czyli jeden z jaśniejszych. Nie jest idealnie dopasowany do mojego kolorytu, ale jest to najbardziej odpowiadający mi odcień z całej gamy podkładu Double Wear. Ogólnie Este Lauder ma w swojej kolekcji sporo odcieni - tych bardziej żółtych i różowych, na pewno każdy coś dla siebie znajdzie, bo wybór jest spory.
Trwałość: bez problemu trzyma się cały dzień, bez żadnych poprawek. Wiadomo - przy wypryskach odrobinę się ściera, ale ogólnie trzyma się bardzo dobrze. Nie ma obaw, że w połowie imprezy będziecie już bez makijażu.
Zapach: trzeba o nim wspomnieć, bo jest bardzo przyjemny! Mi kojarzy się delikatnie z lodami orzechowymi. Jest przyjemny i słabo wyczuwalny na skórze w ciągu dnia.
Krycie: zdecydowanie jest to najlepszy podkład kryjący jaki posiadam. Przebija inne pozostawiając je daleko w tyle. Umiejętnie nałożony nie powoduje efektu maski, raczej też nie odczuwam go na skórze, chociaż to ciężki podkład i ma tendencje do podkreślania suchych skórek. Warto odpowiednio przygotować pod niego twarz.
Cena/pojemność: podkład w dość standardowej pojemności - 30 ml kosztuje ok. 140 - 150 zł. Ja swój zakupiłam na Iperfumy.pl (dostałam próbki odżywki gratis ♥). Cena wygórowana, ale podkład wart każdej złotówki.
Podsumowując: portfel może cierpieć przy zakupie tego podkładu, ale jego cena jest uzasadniona. Ma idealną trwałość i świetne krycie. Miło byłoby gdyby był tańszy, ale i w tej cenie kupię go ponownie. Nie jest to raczej podkład do codziennego użytku, ale kiedy mam cerę w fatalnym stanie sięgam po niego dzień w dzień. Staram się wtedy maksymalnie nawilżać skórę, żeby podkład jej nie przesuszył. Dla mnie to obecnie numer jeden, nawet nie za bardzo wiem do którego podkładu mogłabym go porównać. Warto w niego zainwestować, bo cera po nim wygląda nieskazitelnie. Idealnie sprawdzi się na większych wyjściach czy imprezach. Jeśli jeszcze się nad nim zastanawiacie - wchodźcie na Iperfumy i go zamawiajcie - warto!
Miałyście do czynienia z tym podkładem? Jeśli tak to koniecznie podzielcie się ze mną swoją opinią na jego temat! Podkład idealny już mam, szukam teraz dobrze matującego, naturalnie wyglądającego pudru - koniecznie w jasnym odcieniu - polecicie mi swoich ulubieńców ? :)
Ja używam Revlon CS i jestem z niego bardzo zadowolona, ale marzy mi się wypróbowanie tego ;)
OdpowiedzUsuńJa z Revlona CS jestem średnio zadowolona.. Nie sprawdza się u mnie najlepiej niestety :/
UsuńZastanawiam się nad jego zakupem:)
OdpowiedzUsuńOsobiście bardzo polecam :-)
UsuńZdjęcia w tymi kulami sa takie śliczne! <3 Nie miałam EL :p
OdpowiedzUsuńDzięki, staram się żeby jakoś te zdjęcia wyglądały :D
Usuńidealny ? mało powiedziane :)
OdpowiedzUsuń_____________________
blog.justynapolska.com
nie miałam ale hmm szkoda, że nie ma pompki
OdpowiedzUsuńBrak pompki to lekkie utrudnienie, ale i tak go lubię :)
UsuńJa cały czas jestem niezdecydowana, ale chyba gdy skończę swoje podkładowe zapasy sięgnę po ten podkład :)
OdpowiedzUsuńJa nie czekałam nawet do końca zużycia moich zapasów - jak nadarzyła się okazja od razu go kupiłam :D
UsuńU mnie dobrze się spisuje revlon gdzie ma dobre krycie a cena 3 razy mniejsza :)
OdpowiedzUsuńJak pisałam wyżej - u mnie Revlon niestety nie spisuje się idealnie, moja skóra go nie zawsze lubi :/
UsuńZdjęcia przepiękne. A tego podkładu jeszcze nie znam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że podobają Ci się zdjęcia - staram się ;)
UsuńFajnie wygląda ale nie kupiłabym go ze względu na aplikację .
OdpowiedzUsuńAplikacja fatalna, jednak podkład jest tak dobry, że mu to wybaczam ;)
Usuńświetny podkład lubię tą markę!
OdpowiedzUsuńIdealny! <3
OdpowiedzUsuńhttp://typical-writers.blogspot.com/
fakt, cena nie jest niska, ale za jakość się płaci :) skoro jest tak dobry to warto wydać.
OdpowiedzUsuńSandicious
Dokładnie! Jest warty każdej złotówki;)
Usuńbardzo fajne zdjęcia i świetny blog ; ) będe zaglądać częściej
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie i pozdrawiam ;)
UsuńKupiłam sobie go właśnie pod choinkę :D Tzn, kupiłam i schowałam :D Dostanę w Wigilię :D Tak sądziłam, że Twoja recenzja będzie pozytywna :) Sama kupiłam go właśnie z ciekawości, bo opinie są w większości bardzo dobre :)
OdpowiedzUsuńHahaha ja bym chyba nie wytrzymała do Wigilii Wariacie mały :* :D
UsuńSłyszałam o nim dużo dobrego, właśnie ze względu na krycie mi się podoba, ale niestety mój problem ze suchymi skórkami jest wielki więc chyba byłoby ciężko...
OdpowiedzUsuńCałkiem możliwe, że nie spisałby się u Ciebie :/
UsuńUwielbiam ten podkład ♥ fakt cena nie jest niska, ale myślę, ze jest jej wart !! Jest to najlepszy podklad jaki miałam :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia♥
Miłego wieczorku,
Pozdrawiam
Podpisuję się pod każdym słowem :)
UsuńAsiu cieszę się, że w końcu skusiłas się na ten produkt. Mam nadzieję, że moje liczne opinie na blogu również skłoniły do tego. Napisałaś, że masz odcień 1N1, ale jaki dokładnie? Ja obecnie mam 1N1 ivory nude, a wcześniej miałam 2N1. 1N1 to tonacja bardziej żółta, te 2N1 bardziej różowe, chłodniejsze :-) Tak, portfel cierpi ale satysfakcja z makijażu jest! :-)
OdpowiedzUsuńJa też się cieszę, że w końcu jest u mnie! Dokładnie - Twoje zachwyty się do tego przyczyniły! Mam ten co Ty masz teraz - Ivory Nude - prawie idealny odcień :)
Usuńja go nie miałam ale słyszałam o nim wiele, też od Ciebie haha a inne dziewcyzny kiedys nazwały go tapetą zycia < 3
OdpowiedzUsuńOoo tak tapeta jakich mało ;)! Ty Szczęściaro nie potrzebujesz chyba wielkiego krycia nie ? :<
Usuńsłyszałam o nim już dawno, o jego cenie, właściwościach i marzy mi się. Na razie niestety nie na mój portfel, bo nagle wydatków całe mnóstwo, a kasy brak, ale w swoim życiu będę go mieć:P
OdpowiedzUsuńno co Ty masz taką ładą cerę, chyba nie trzeba Ci aż tak wielkiego krycia :*
Usuńsłoiczek, z którego wydobywanie podkładu nie należy do najłatwiejszych, ale to jest kwestia przyzwyczajenia. Trzeba być uważniejszym przy przechylaniu słoiczka
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie: http://snowarskakarolina.blogspot.com/
PS: Obserwuję i liczę na rewanż