września 24, 2015

KONIEC WAKACJI. POWRÓT NA STUDIA - PAKOWANIE I PLANY.

 Życie studenckie ma te przywileje, że wakacje trwają jeszcze cały wrzesień, a studniówka jest co tydzień. Jest też matura co pół roku, więc nie jest znów aż tak kolorowo, chociaż polubiłam ten tryb życia i już zaczęłam za nim tęsknić. Postanowiłam nie zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę i powolutku zacząć się pakować i planować niektóre rzeczy.

Warto też napomnieć, że wracam na mieszkanie, w którym mieszkałam od stycznia (ewentualnie lutego - nie pamiętam), więc część moich rzeczy tam już jest, wiem też czego mi brakuje i co muszę zabrać z domu korzystając okazji, że pojedziemy dużym autem. 

Kluczową rzeczą były oczywiście ubrania - czas pakowania ciuchów na studia to fajny moment na przegląd szafy. Ja zrobiłam to tydzień przed wyjazdem - nie było sensu pakować wszystkiego do walizki, więc przeznaczyłam jedną półkę w szafie na ubrania, które zabieram ze sobą, rzeczy w których mam zamiar jeszcze chodzić, ale albo nie jest na nie pora lub daję im ostatnią szansę zostają w domu, a ubrania których nie założyłam od dłuższego czasu spakowałam w wielką reklamówkę i wywiozłam do kontenera. Pozbyłam się sporej części garderoby, bo powolutku chcę ją tak kompletować abym zawsze miała się w co ubrać :) Letnie sukienki i spodenki powędrowały do pudełka i czekają na kolejne lato. 


Spakowałam sobie kosmetyki, których nie używam na co dzień, zostały tylko te na wykończeniu oraz podstawowa, codzienna pielęgnacja i kolorówka. Szykuje się wakacyjne denko, dlatego mam dobrą motywację żeby niektóre dokończyć. Posegregowałam też lakiery - część zostawiam w domu (duuużą część) mamie, a część zabieram ze sobą. 

Wyczyściłam sobie wszystkie buty które chcę zabrać, te letnie spakowałam do pudełek, a z niektórymi już się pożegnałam na dobre. 

W walizce wylądowały już zeszyty, teczki, segregatory i inne papiernicze rzeczy, które kupiłam sobie z myślą o studiach. Spakowałam też kilka dodatków do pokoju które chcę zabrać ze sobą. Przygotowałam też listę rzeczy, których mi brakuje, a mogę zabrać w domu, bo tutaj są zbędne (suszarka na ubrania, waga kuchenna etc.).

Dziś jestem na mieszkaniu, chcemy podpiąć Internet żeby był kiedy już się wprowadzimy, przy okazji umyję sobie okna i powieszę nową firankę.

Wszystko mam przygotowane i na bieżąco uzupełniam "pierwszą listę zakupów do zrobienia", czyli rzeczy codziennego użytku oraz spożywka, która będzie mi niezbędna. Muszę Wam powiedzieć, że dawno nie byłam tak zorganizowana! Muszę jeszcze kupić firanki (mam prawie dwumetrowe okna na mieszkaniu, więc firanki będą mi niezbędne). Mam w planach rozpocząć na blogu serię home decor oraz coś na temat studenckiego budżetu - jak go uzupełniać i rozporządzać pieniędzmi. Ale to innym razem :) Czy są tutaj jacyś studenci lub blogerki z Rzeszowa ?:) 

54 komentarze:

  1. Ja autostradą do Rzeszowa mam raptem 20-30minut :) Nie byłam tam od kiedy zrobiłam prawo jazdy :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że trochę tego jest :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też muszę w końcu pomyśleć o studiach i trochę ożywić mój pokój na stancji :D muszę pomyśleć o jakiś ciekawych dodatkach do niego :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam w planach zrobić taaaką rewolucję, że kopary opadną haha ;)

      Usuń
  4. Rozsądne pakowanie ;) Ja też muszę zrobić mały przegląd. Ja na czas studiów się nie wprowadzam, bo studiuję w weekendy. Ale czasem żałuję, że nie poszłam na dzienne studia :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja zaczynam w tym roku studia jednak niestety lub stety się nie przeprowadzam, będę sobie dojeżdżać 40 km dziennie ;)

    p a u l y n n e x - klik!

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja w tym roku rozpoczynam swój pierwszy rok studiów i już nie mogę się doczekać :)

    I am Journalist

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj tak ! Życie studenckie ma dużo plusów :))
    Gratuluję tak dobrego zorganizowania ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja już tesknie za Rzeszowem :P tez powoli pakuje manatki ale idzie mi opornie, bo nie wiem czy bede miala auto czy nie, wiec nie wiem ile pakowac

    OdpowiedzUsuń
  9. Do Rzeszowa mi bardzo daleko :D Ale też muszę wziąć się za "szafowe" porządki :D

    OdpowiedzUsuń
  10. ja też jestem w trakcie pakowania na studia :)
    Czy mogłabyś poklikać w linki na moim blogu?

    http://photo-andyou.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja dziś się obroniłam ;) Baw się dobrze w tym roku akademickim ;)

    www.izabielaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. ja jestem tez studentka i w niedziele czeka mnie wyprowadzka :D ciesze sie , tesknie za tym klimatem troche :D

    OdpowiedzUsuń
  13. nie wyobrażam sobie spakowania się w jedną walizkę i wyjechania do innego miejsca bez moich wszystkich klamotów, podziwiam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie pakuję się w jedną walizkę, jest tego dużo więcej ;)

      Usuń
  14. Ja też wracam nad studia. Mieszkam z ludźmi z Podkarpackiego :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ja niestety jestem tak przywiązana do swoich rzeczy, że przy przeprowadzce do Gdańska wzięłam ze sobą dosłownie wszystko:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja zaczynam magisterskie ;) Ale ja będe sobie kursować Gdańsk - Gdynia, także mi stancja jest zbędna.
    Czekam na ten post o tematyce studenckiej!

    Gratuluję takiej sumiennej organizacji. U mnie caaały czas spontan i dezorganizacja : P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dezorganizacja słowo na porządku dziennym w moim słowniku,... ;D

      Usuń
  17. Joanno, ale jesteś zorganizowana :D trochę Wam zazdroszczę tego studenckiego życia :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja też niedawno robiłam porządki w ubraniach - długo się do tego zabierałam. A jeśli chodzi o studia, to mam je już za sobą.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ach życie studenckie :) powodzenia na uczelni i baw się dobrze ;) pozdrawiam Joanna.

    OdpowiedzUsuń
  20. podziwiam za mega zorganizowanie ;)) ja dopiero dzisiaj i jutro zaczynam ogarnianie, pakowanie i kupowanie, chociaż listę rzeczy mam więc nie jest ze mną aż tak tragicznie! ;D poza tym to w neidzielę już jade do Lublina, więc mało czasu ;o

    OdpowiedzUsuń
  21. I ja wracam do szkoły... niestety ; /

    OdpowiedzUsuń
  22. Też jestem studentką, ale moje życie wygląda ciut inaczej. Mieszkam z chłopakiem, mieszkanie mamy prawie całe już urządzone, wracając tam nie zastanę pustej lodówki... Także same plusy, haha :) Zapraszam, melodylaniella.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Idealnie opisałaś na wstępie życie studentów. U mnie akurat nie ma cotygodniowej studniówki, bo jestem nudną domatorką, ale domyślam się, że u większości studentów tak jest :D Ja jadę do Wrocławia w środę i jak co roku mam sprzeczne uczucia - z jednej strony cieszę się, że wracam, bo kocham Wrocław i moje studia, z drugiej - zadomowiłam się znowu w domu przez te 3 miesiące. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak moje uczucia były podobne.. ;) ja też nie baluję co tydzień, ale staram się wychodzić do ludzi :D

      Usuń
  24. Ooo pomysł na nowy cykl super i czekam na niego z niecierpliwością! :-) Ja również powoli sprowadzam się na stancję, dzisiaj zawiozłam już część rzeczy :-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja rozpoczynam studia w tym roku i kompletnie nie wiem od czego zacząć, ile zeszytów, segregatorów ! Nic :) pomocy!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wszystko sama zobaczysz :) zeszytów tyle ile przedmiotów, resztę dokupisz w trakcie ;)

      Usuń
  26. Ja nie muszę się pakować za to muszę codziennie dojeżdżać 80km nie wiem co lepsze

    OdpowiedzUsuń
  27. powodzenia w nowym roku :)
    zapraszam do mnie :)
    http://fashinka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  28. ja studiowałam u siebie, więc mieszkałam w domu :D
    za rok idę do Rzeszowa, ale zaocznie, więc nie będę musiała się przeprowadzać.. no chyba, że mi odwali i pójdę do Krakowa albo Warszawy.. Ale wtedy to dwa tiry musiałabym wynająć do przeprowadzki :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny :)
Koniecznie poinformuj mnie jeśli zaobserwujesz mojego bloga :-)