września 26, 2022

LEPIEJ NIŻ PERFEKCYJNIE! TEN PODKŁAD TO HIT!


Jakiś czas temu szukałam nowego podkładu - zwyczajnie lubię testować sobie nowe dla mnie produkty i tak natrafiłam na Eveline Cosmetics Better than Perfect podkład kryjący o działaniu nawilżającym i tym sposobem trafiłam na swojego nowego ulubieńca! Musicie poznać bliżej ten podkład!


Ostatnio coraz częściej sięgam po markę Eveline Cosmetics, mam wrażenie, że znacznie poprawili się co do jakości swoich produktów do makijażu. Ten podkład zachęcił mnie do wypróbowania kolejnych kosmetyków Eveline i kupiłam też paletkę - na pewno wspomnę o niej na blogu! 



Podkład kupujemy zamknięty w tubce pojemności 30 ml z nakrętką. Kiedy jest nowy posiada dodatkowe zabezpieczenie na otworze co daje nam pewność, że nikt wcześniej go w użyciu nie miał. Jest to o tyle ważne, że od momentu otwarcia liczy się jego data przydatności, czyli w tym przypadku 6 miesięcy. Bez problemu można go zużyć w tym czasie. Ja używam od lutego czyli ponad miesiąc, niemal codziennie i mam już mniej więcej połowę opakowania.

Zawsze aplikuję podkład mokrą gąbeczką (przynajmniej ostatnio tak jest). Początkowo nakładałam produkt na samą gąbkę, ale wtedy wylewało mi się go za dużo. Teraz nakładam na buzię jak krem w kilku miejscach i rozprowadzam gąbeczką. Nie zastyga bardzo szybko, więc bez problemu ogarnę w krótkim czasie całą twarz. 




Świetnie wyrównuje koloryt cery, ale z większymi niedoskonałościami ma problem. Nie zakrywa ich, tutaj też miałam na myśli właśnie to, że te jasne odcienie mają z tym większy problem. Myślę, że ciemniejsze numery mogą lepiej dawać radę. Oprócz tego bardzo ładnie wygląda na buzi, daje jej taką zdrową poświatę, faktycznie nawilża. Nie ma mowy o odstających skórkach, nawet w ciągu dnia. Jednocześnie nie zauważyłam by jakoś mocno się błyszczał nawet w strefie T. 



Podkład BETTER THAN PERFECT miał u mnie naprawdę niezły orzech do zgryzienia. Początkowo stosowałam go tak jak zawsze i zachwycał mnie z każdym dniem bardziej. Niestety od ponad tygodnia mam katar i tutaj niestety nie dał rady. Jednak myślę, że żaden podkład nie poradziłby sobie z wycieraniem w chusteczkę kilkanaście razy w ciągu dnia. Okolica nosa i brody w południe jest już praktycznie bez podkładu. Jedno co mnie zaskoczyło, a co wcześniej miało miejsce, moja cera zawsze była w gorszym stanie kiedy jestem przeziębiona. Suchość doskwierała mi wszędzie, a tym razem naprawdę zniosłam to dzielnie mimo, że byłam naprawdę dość mocno przeziębiona, a katar nadal nie odpuszcza. Ale jak dla mnie ma dość lejącą formułę, dlatego wcześniej wspominałam o tym, że za dużo mi się wylewało na gąbeczkę. Nie jest to duży problem, bo wystarczy nauczyć się z nim obchodzić. Wydaje mi się, że takie formuły mają to do siebie, że właśnie tak szybko nie zastygają na twarzy co bardzo lubię w podkładach. Zapach ma śliczny! Delikatny, trochę jakby świeży, może odrobinę kwiatowy, ale najważniejsze jest to, że kiedy się go aplikuje to zapach naprawdę umila czas. Dostaniecie go online na Notino.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny :)
Koniecznie poinformuj mnie jeśli zaobserwujesz mojego bloga :-)