Pamiętacie wpis o moich sześciu tuszach do rzęs? Jednym z nich był kultowy tusz Better than sex marki Too Faced. Obiecywałam Wam wtedy, że kiedyś napiszę o nim nieco więcej i właśnie przyszła na to pora. Zapraszam na recenzję.
Moja opinia:
Opakowanie: ja posiadam wersję podróżną maskary, ale pełnowymiarowa jest taka sama tylko dłuższa :) Ładne liliowe opakowanie z dość wymownym napisem Better than sex. Muszę Wam przyznać, że to niezły chwyt reklamowy!
Szczoteczka: nie jest sylikonowa i powiem Wam, że ja takie bardzo lubię. Jest to wielka szczota, którą jak zobaczyłam pierwszy raz to byłam w lekkim szoku! Całe szczęście jest bardzo wygodna w użyciu, ani razu nie zrobiłam sobie nią krzywdy.
Trwałość: tusz trzyma się na rzęsach cały dzień bez jakichkolwiek poprawek (swoją drogą nie cierpię poprawiać tuszu), ale czasami delikatnie się osypuje. Nie jest to efekt pandy, ale małe, czarne kropeczki, które bywają irytujące.
Efekt: chyba najlepszy jaki kiedykolwiek uzyskałam. W zestawieniu sześciu tuszy był trzeci, ale tak naprawdę wszystko zależy od tego na jaki efekt czekam. Jeżeli chcę naturalny, subtelny i maksymalnie czarny wachlarz rzęs wybieram właśnie tusz Too Faced. Nie skleja rzęs, są idealnie rozdzielone i wydłużone. Jestem oczarowana, chociaż na zdjęciach nie widać tego w stu procentach.
Cena/dostępność: tusz kosztuje ok. 100 zł (pełnowymiarowa wersja). Ja swój egzemplarz mam ze strony internetowej premiumusa.pl. Niestety nie jest on teraz dostępny na stronie, ale mam nadzieję, że to się zmieni!
Podsumowując: cena tuszu jest dość wysoka, ale uzyskany efekt jest również na wysokim poziomie. Mi osobiście strasznie się podoba. Mam ochotę kiedyś do niego wrócić, bo niestety, ale tusz jest już na wykończeniu.
Słyszeliście o tej kultowej maskarze?
Słyszeliście o tej kultowej maskarze?
Szczoteczka jak dla mnie jest świetna takie lubię najbardziej i z maskarą na pewno bym się zaprzyjaźniła:)
OdpowiedzUsuńTy masz piękne rzęsy!:)
Szkoda, że tak drogi, bo obiecałam sobie , że na tusze do rzęs już nie wydam takiej kwoty..
Mi też cholernie szkoda byłoby pieniędzy, ale z drugiej strony.. trzeba inwestować w siebie haha ;-)
UsuńMoje rzęsy są naturalnie dość długie, więc wlaśnie takiego efektu szukam :)
OdpowiedzUsuńSzczęściara z Ciebie ;-)!
UsuńPodoba mi się efekt jaki tworzy na rzęskach :)
OdpowiedzUsuńTrochę cena odstrasza, ale efekt niesamowity :)
OdpowiedzUsuńEfekt jest świetny, piękne masz rzęsy !!!
OdpowiedzUsuńJeśli tusz jest rewelacyjny to wart jest takiej ceny <3
Udanego weekendu,
Pozdrawiam
Przyznam, ze nawet marki nie znam
OdpowiedzUsuń:(
__________________
blog.justynapolska.com
Niedawno weszła do Polski ;-)
Usuńpiękny efekt :)
OdpowiedzUsuńA ja szczoteczki bym chyba nie polubiła, ale za to efekt na rzęsach super :) !
OdpowiedzUsuńTeż obawiałam się, że to szczoteczka nie dla mnie, całe szczęście spisała się na medal :)
Usuńświetny efekt!
OdpowiedzUsuńNie słyszałam i nie miałam go nigdy. Szkoda, że drogi, ale może kiedyś kupię ;)
OdpowiedzUsuńPolecam, bo warto ;)
UsuńEfekt piękny .
OdpowiedzUsuńEfekt piękny! Rzęsy wspaniale wyglądają :)
OdpowiedzUsuńKurczę, świetnie wygląda!
OdpowiedzUsuńMiałam ochotę kupić ja w mini zestawie w Douglasie (teraz była promocja), ale zanim to zrobiłam, wykupili mi te zestawy. Szkoda. Po Twoich zdjęciach widzę, ile mnie ominęło. ;-)
ojej aż się przejdę zobaczyć czy jeszcze taki zestaw jest :D
UsuńTakie efekt potrafię uzyskać tańszym tuszem :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt robi ten Tusz :)
OdpowiedzUsuńTrafił niedawno do mnie, ale jeszcze musi chwilę poczekać w kolejce ;)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak sprawdza się u Ciebie ;)!
Usuń