Nieco spóźniłam się z dodaniem chciejlisty na maj, w sumie nie miałam nawet jakiś specjalnych zachcianek, więc dziś trochę z innej strony o tych moich produktach które muszę mieć :) Najpierw jednak moja chciejlista na maj oraz czerwiec:
Taki właśnie mam plan :)! Na te miesiące nie planuję kupować nic konkretnego, bo nic mi nie potrzeba, postaram się skupić na spełnieniu moich wcześniejszych, ale nadal aktualnych zachcianek. Co miesiąc od stycznia pokazywałam tutaj moje chciejlisty, zacznijmy od początku!
W styczniu pojawiła się chciejlista kosmetyczna i ubraniowa. Zacznijmy od kosmetycznej:
Udało mi się nabyć puder matujący z Essence i polubiłam go na tyle, że na promocjach w Naturze kupiłam sobie kolejny. Wciąż zbieram się do recenzji i w końcu na pewno się pojawi. W styczniu kupiłam sobie też białą kredkę Jumbo Pencil z NYXa na linię wodną i osobiście należę do osób, które są jej zwolennikami. Moim zdaniem wygląda bardzo ładnie zarówno w kąciku jak i na linii wodnej (tam właśnie ją aplikuję). Jest odpowiednio miękka i nie żałuję zakupu ;) Ostatnią odhaczoną rzeczą w styczniu był pędzel z Hakuro H14, który był świetnym wyborem! Używam go i do bronzera i do różu, a czasem i rozświetlacza (btw. polecicie jakiś fajny pędzel do rozświetlacza?). Kilka miesięcy później odhaczyłam też podkład Vichy Dermablend i w sumie nie wiem czy był warty wydanych na niego pieniędzy. Mam bardzo mieszane uczucia co do niego, inne, tańsze podkłady sprawdzają się równie dobrze. Nie kupiłam pomadki z Mac-a, ale koniec końców nie żałuję i póki co nie planuję zakupu, bo odkryłam wiele innych i podejrzewam, że trwalszych produktów :)
Chciejlista ubraniowa: udało mi się zakupić bardzo ciepły, konkretny bezrękawnik w dobrej cenie w C&A. Służył mi w chłodniejsze dni, nawet do kurtki więc uważam, że był do świetny zakup! Białe Conversy to moje ulubione ostatnio buty! Są na tyle uniwersalne, że zakładam je maksymalnie często. Rozkloszowane spódniczki pojawiają się w praktycznie każdym haulu! Co prawda w styczniu nie kupiłam żadnej, ale później zakupiłam ich łącznie aż sześć! Będą mi służyć całą wiosnę, lato i jesień, niektóre nadadzą się też do grubych rajstop na zimę! Niestety nie kupiłam szarej bluzy, ale wciąż mam na nią ochotę, więc może w końcu będzie u mnie. Idealna szara bluza jest w New Yorkerze i czeka sobie grzecznie aż ją kupię :)
W lutym pojawiła się jedynie chciejlista kosmetyczna:
Baza pod cienie z Essence to moja pierwsza baza pod cienie, więc nie mam żadnego porównania, jednak na moje potrzeby jest wystarczająca. Korektor z Catrice kupiłam po fajnej cenie, bo ok. 6,50 zł w jednej z drogerii. Niestety odcień był nieco ciemny, z kolei krycie świetne więc podczas promocji w Naturze kupiłam sobie najjaśniejszy i tym sposobem mam te kamuflaże w dwóch odcieniach. Nie wiem dlaczego tak długo zwlekałam z zakupem tego korektora, bo to świetny produkt! Cień z Inglota również się u mnie zjawił, a właściwie nie jeden, a trzy i póki co nie planuję kupować kolejnych. To bardzo dobrze napigmentowane cienie jednak mam ich już sporo i nie potrzebuję kolejnych. Pędzel z Hakuro H85 to kolejny strzał w dziesiątkę, bo z tego pędzelka korzystam codziennie podczas podkreślania brwi. Jest w tym niezawodny! Średnio lubię go za to do kreski. Takim sposobem odhaczyłam całą listę z lutego!
Chciejlista marcowa pojawiła się w wersji kosmetycznej i ubraniowej:
Zaczniemy od kosmetycznej. Suchy szampon można uznać za odhaczony, ale już mi się skończył więc i tak muszę kupić kolejny. Paletkę z MUR z matowymi cieniami udało mi się wygrać w rozdaniu i tą Iconic 3 mogłam sobie całkiem śmiało odpuścić, bo tamta jest dla mnie wystarczająca. Świetnie zgrało się to w czasie - nie kupiłam jeszcze tej kiedy dowiedziałam się, że wygrałam. Paletkę uważam za świetną, co prawda używam tylko kilku kolorów, ale za 20 zł to świetny interes! Kupiłam też pędzelek do blendowania cieni - Hakuro H79, ale nie do końca jestem z niego zadowolona, chyba przez ten typ włosia. Mam w planach kupić teraz coś z włosia syntetycznego do blendowania :)
Z ubraniowej chciejlisty mogę skreślić wcześniej wspominaną spódniczkę, bo nakupiłam ich już tak dużo, że więcej nie przewiduję :) Błękitne szpilki to również element który już jest u mnie i mogłyście zobaczyć je w jednym z wpisów. Niestety nie kupiłam kapelusza i póki co nie planuję kupować takiego czarnego, a taki na lato.
W mojej kwietniowej chciejliście pojawiły się zarówno ubrania jak i kosmetyki. Czarne baleriny sprezentowała mi mama, więc mam je już u siebie, niestety delikatnie mnie ocierają dlatego szukam teraz czegoś wygodniejszego, nie kupiłam za to czarnej sukienki, ale koniec końców póki co odpuszczę sobie ten zakup. Rozświetlacz z Wibo dorwałam na promocjach w Rossmannie, bardzo podoba mi się efekt jaki zostawia na skórze. Do koszyka wpadł też rozświetlacz z Lovely, sama nie wiem który jest lepszy. Nie kupiłam pędzla z Hakuro, ale za to na spotkaniu blogerek na wymiance wzięłam sobie Hakuro H55 do pudru, więc w myśl zasady - jeden pędzel na miesiąc - ciągle jest dobrze :) Jednak H52 wciąż planuję kupić i na pewno to zrobię. Podobnie jest z błyszczykami z NYXa których nie kupiłam, ale wciąż na nie poluję i w końcu zdobędę na pewno :)
Podsumowując idzie mi to całkiem nieźle, ale kilka rzeczy nadal planuję kupić, więc w maju i czerwcu skupię się właśnie na tym. Ponadto w zakładce moja chciejlista znajduje się dodatkowa, bardziej ogólna lista rzeczy które mi się marzą i powoli chcę je spełniać :)
Sporo radości sprawia mi realizowanie swoich chciejlist ♥
Z ubraniowej chciejlisty mogę skreślić wcześniej wspominaną spódniczkę, bo nakupiłam ich już tak dużo, że więcej nie przewiduję :) Błękitne szpilki to również element który już jest u mnie i mogłyście zobaczyć je w jednym z wpisów. Niestety nie kupiłam kapelusza i póki co nie planuję kupować takiego czarnego, a taki na lato.
W mojej kwietniowej chciejliście pojawiły się zarówno ubrania jak i kosmetyki. Czarne baleriny sprezentowała mi mama, więc mam je już u siebie, niestety delikatnie mnie ocierają dlatego szukam teraz czegoś wygodniejszego, nie kupiłam za to czarnej sukienki, ale koniec końców póki co odpuszczę sobie ten zakup. Rozświetlacz z Wibo dorwałam na promocjach w Rossmannie, bardzo podoba mi się efekt jaki zostawia na skórze. Do koszyka wpadł też rozświetlacz z Lovely, sama nie wiem który jest lepszy. Nie kupiłam pędzla z Hakuro, ale za to na spotkaniu blogerek na wymiance wzięłam sobie Hakuro H55 do pudru, więc w myśl zasady - jeden pędzel na miesiąc - ciągle jest dobrze :) Jednak H52 wciąż planuję kupić i na pewno to zrobię. Podobnie jest z błyszczykami z NYXa których nie kupiłam, ale wciąż na nie poluję i w końcu zdobędę na pewno :)
Podsumowując idzie mi to całkiem nieźle, ale kilka rzeczy nadal planuję kupić, więc w maju i czerwcu skupię się właśnie na tym. Ponadto w zakładce moja chciejlista znajduje się dodatkowa, bardziej ogólna lista rzeczy które mi się marzą i powoli chcę je spełniać :)
Sporo radości sprawia mi realizowanie swoich chciejlist ♥
Pomadki tez sie znajduja na mojej liście :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w końcu kupisz wszystko czego pragniesz :D też muszę zrobić taką chciejlistę :)
OdpowiedzUsuńJa też mam taką nadzieję :D
UsuńLove this! ♥
OdpowiedzUsuńadoorablee.blogspot.com
Chyba na końcu troszkę tekst urwało ;) Nie tworzę chciejlist, bo zanim bym je zrealizowała, to byłyby już nieaktualne ;)
OdpowiedzUsuńfaktycznie, dzięki ;)
Usuńhohoho idziesz jak burza z odhaczaniem chciejlist :D
OdpowiedzUsuńa co sie będę :D
UsuńPomadka MAC i jakiś pędzel hakuro chodzą za mną od baaardzo dawna!
OdpowiedzUsuńFajnie, że udało Ci się kupić wszystko co chciałaś. Ja bym nie mogła mieć takiej listy, bo jak coś mi wpadnie oko jestem na tyle niecierpliwa, że muszę to mieć od razu, więc za nim coś bym stworzyła pewne i tak byłoby już u mnie w szafie ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHahaha to ja aż tak nie mam, czekam cierpliwie ;D
UsuńMnie pomadki MAC rozczarowały :/
OdpowiedzUsuńDużo ciekawych rzeczy tu widzę u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPędzle Hakuro muszę sobie i ja w końcu zakupić :)
OdpowiedzUsuń