czerwca 26, 2022

GRUBOZIARNISTY PEELING OD FACE BOOM!



Jakiś czas temu skusiłam się na nowe dla mnie  kosmetyki od Body Boom, a właściwie Face Boom. Body  Boom to już z samej nazwy kosmetyki do ciała.  Face Boom to "siostra" stworzona do pielęgnacji twarzy. Bardzo mnie kusiły, estetyka opakowań bardzo przypadła mi do gustu (nawet pomimo że nie jestem wielką fanką różowego), ale już niejednokrotnie wspominałam, że kupuję wzrokiem. Czy będę kontynuować przygodę z Face Boom? Zapraszam na recenzje :)


Bardziej niż enzymatyczne, lubię peelingi mechaniczne - po pierwsze mogę, bo mam mieszaną/tłustą cerę bez zaskórników i naczynek, po drugie jakoś podrapana czuję się bardziej wypeelingowana i gładsza :D Dlatego skusiłam się na peeling gruboziarnisty BodyBoom FaceBoom peeling oczyszczający Peeling zawiera 97% naturalnych składników, m.in. ekstrakt z cytryny, kiwi, wyciąg z pomarańczy, a za "drapanie" odpowiada luffa :) Brzmi zachęcająco? To słuchajcie dalej! 


Peeling wygląda mega uroczo, jak posypka na ciastkach - ma białe i czerwone drobinki na różowej bazie :) Jak to zwykle bywa, nakładamy na zwilżoną skórę i masujemy ok. minutę, po czym spłukujemy. Ja robiłam inaczej, z tego względu że peeling jest dosyć rzadki...Spływał mi z wilgotnej skóry, drobinki gdzieś się rozchodziły przy pocieraniu. Więc potem nakładałam na umytą, ale osuszoną skórę, zostawiałam na 2-3 minutki aż lekko zastygł na buzi i dopiero potem masowałam suchymi dłońmi po skórze - lepiej było czuć drapanie i nic nie spływało. Bardzo przyjemnie drapie, odczuwalnie, ale nie za ostro, bo drobinek nie jest aż tak wiele.



Zapach peelingu jest identyczny jak w całej linii kosmetyków (oczywiście kupiłam praktycznie całą), czyli delikatna słodycz różowych pianek marshmallow, pudrowy i przyjemny. Oczyszczanie, złuszczanie idealne, pozostawia skórę gładziutką i gotową na przyjęcie kremu lub maseczki. Gdybym miała szukać wad, jedynie gęstość wolałabym treściwszą, ale nie jest to konieczne, używało mi się mimo wszystko fajnie :) 


Myślę że moja przygoda z Face Boom...dopiero się zaczyna :D Zdecydowanie kupię inne produkty, pojawiła się fioletowa wersja, muszę pooglądać na spokojnie jakie tam są produkty, na pewno coś wybiorę :D



Znacie Face Boom? Lubicie? A może macie w tej serii swojego ulubieńca? Polećcie coś :) Ja wykupiłam całą różową serię i na pewno o reszcie produktów też tu wspomnę, bo to naprawdę fajna opcja dla młodej cery i jest naprawdę przystępna cenowo. Peeling dorwiecie na Notino.pl za dwie dyszki!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny :)
Koniecznie poinformuj mnie jeśli zaobserwujesz mojego bloga :-)