Pamiętam,że kiedy zaczynałam swoją przygodę z makijażem bronzerem polecanym dosłownie wszędzie był słynny już wtedy theBalm Bahama Mama. Nie będę ukrywać, że to było moje wielkie marzenie. Kilka lat temu udało mi się je spełnić i razem z tym kosmetykiem zrodziła się moja miłość do owej marki. Obecnie w swojej kosmetyczce mam całkiem sporą gromadkę produktów tej marki i dzisiaj chciałabym Wam przedstawić moje trzy perełki. Jeśli jesteście ciekawe mojej opinii - zapraszam do rozwinięcia wpisu!
theBALM BAHAMA MAMA BRONZER DO KONTUROWANIA
Jak już wspomniałam na wstępie - bronzer to miłość mojego życia. Uwielbiam go za jego chłodny odcień i to jak łatwo się nim pracuje. Mam za sobą już dwa opakowania - samo zużycie całego bronzera świadczy o tym jak mocno go lubię i często używam. Właściwie jestem mu wierna od lat i nawet za bardzo nie szukam zamiennika, bo on jest dla mnie prawdziwym hitem. Używam go także jako cień w załamanie powieki i w tej kwestii również sprawdza się nienagannie. Naprawdę warto sobie na niego odłożyć, bo nie bez powodu jest tak kultowym kosmetykiem!
theBALM MARY LOU MANIZER ROZŚWIETLACZ DO CIAŁA
Podejrzewam, że większość z Was markę theBalm będzie kojarzyła właśnie za sprawą tego rozświetlacza - nie ma się co dziwić ten rozświetlacz to życie! Tworzy piękną taflę i utrzymuje się cały dzień. Używam go też do rozświetlania dekoltu, po prostu uwielbiam efekt jaki daje. To taki szampański odcień, a jeśli nie trafia w Wasze gusta możecie spróbować którejś z jej sióstr - na rynku dostępne są jeszcze inne trzy opcje. Pigment, jakość, efekt jaki daje - ja jestem bardzo na tak!
theBALM TIME BALM BAZA POD MAKIJAŻ TWARZY
O tym produkcie jeszcze nigdy nie wspominałam a korzystam z niego już przeszło rok. Baza należy do tych sylikonowych i bardzo ładnie przygotowuje buzię pod wieczorowy makijaż. Mówię wieczorowy, bo nie używam raczej bazy na co dzień. Jeśli natomiast mam większe wyjście wiem, że mogę na nią liczyć i utrzyma mój makijaż w ryzach aż do jego zmycia. Nie uczuliła mnie ani nie zapchała, jest naprawdę warta wypróbowania, jeżeli lubicie sylikonowe bazy.
Uwielbiam też paletki cieni z tej marki jednak o nich pisałam osobne wpisy dlatego dzisiaj postawiłam na tą trójkę. Używam ich naprawdę bardzo często,a bronzer i rozświetlacz zdenkowałam do końca i są to moje kolejne opakowania - to mówi samo za siebie. Co Wy polecacie z marki theBalm? Jestem ciekawa Waszych typów.
Kultowa Mery Lou :)
OdpowiedzUsuń