Zdecydowanie polubiłam tą formę przedstawiania Wam moich kosmetycznych ulubieńców - jeżeli planowałam publikować ich co miesiąc - albo miałam ich za dużo albo wcale. W końcu odpuściłam tą formę a jednak taki zbiorowy wpis jest dobrym sposobem na przedstawienie kosmetycznych perełek. Dlatego dzisiaj opowiem Wam co nieco o tych, których marki zaczynają się na literkę E - Estee Lauder, Eveline oraz Etiaxil. Zapraszam do dalszej części wpisu!
Zapewne większości z Was nie trzeba przedstawiać tego produktu, jednak muszę o nim wspomnieć. Kultowy podkład na specjalne wyjścia gości u mnie od kilku lat. Gama kolorystyczna jest ogromna, chociaż zauważyłam, że balansuję na przestrzeni trzech odcieni - w zależności od pory roku. Nie używam go na co dzień, bo jest zwyczajnie za ciężki, ale naprawdę warto mieć go w swojej kosmetyczce. Wszystkie oficjalne wyjścia obskakuję właśnie z tym podkładem. Należy jednak pamiętać o odpowiedniej pielęgnacji, dobre nawilżenie to przy nim podstawa.
Nigdy nie sądziłam, że robienie kreski będzie tak łatwe. Nie bez powodu ten eyeliner zyskał taką dobrą sławę. Pierwszy raz zobaczyłam go na youtube i stwierdziłam, że w sumie czemu nie - spróbuję. Okazało się, że potrafię robić jaskółki i to takie same na obydwu powiekach! Mocno czarny napigmentowany kolor, opakowanie z precyzyjną końcówką i wszystko robi się samo. Koszt tego eyelinera jest niewielki dlatego naprawdę warto przynajmniej spróbować.
Problem pocenia doskwiera mi od lat. Muszę uważać co zakładam, w końcu nikt z Nas nie lubi plam pod pachami. Kiedy ubieram coś obcisłego w kolorze innym niż czarny czy biały zawsze sięgam po antyperspirat marki Etiaxil. Nie jest to jednak zwyczajny produkt. Jego efekt utrzymuje się do kilku dni, nie ma mowy o żadnym pocie. To produkt do zadań specjalnych, pamiętajcie jednak aby nie używać go na podrażnioną skórę - mocno piecze! Jego zapach jest w miarę neutralny. Nie raz uratował mnie przed wstydliwymi pachami, warto mieć go w swojej kosmetyczce i co najważniejsze - nie kosztuje majątku.
Na dziś to już wszystko. Przedstawiłam Wam swoje kosmetyczne odkrycia - teraz pora na Was! Ciekawa jestem co sprawdza się u Was, a może znacie któryś z tych produktów? Koniecznie podzielcie się ze mną swoją opinią.
Etiaxil znam, o produkcie Eveline też już czytałam, że dobry ;)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tego podkładu, tyle o nim już słyszałam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam podkład Estee Lauder!
OdpowiedzUsuńTyle się już naczytałam i nasłuchałam o tym podkładzie a jeszcze nie miałam okazji by go wypróbować..
OdpowiedzUsuń