lutego 21, 2018

PIELĘGNACJA I STYLIZACJA KRÓTKICH WŁOSÓW - JAK POWRÓCIŁAM DO NATURALNEGO KOLORU, PRODUKTY KTÓRYCH UŻYWAM ORAZ SPRZĘTY DO STYLIZACJI

Nigdy nie przykuwałam szczególnej uwagi do pielęgnacji włosów. Zazwyczaj stosowałam szampon i odżywkę nie zwracając uwagi jak te produkty na nie wpływają. Dopiero od mniej więcej roku mój włosowy rytuał jest nieco bardziej przemyślany. Zapraszam na obszerny post z masą zdjęć. Mam nadzieję, że wytrwacie do końca ;-)!


MOJA WŁOSOWA HISTORIA - PIERWSZE FARBOWANIE, NISZCZENIE WŁOSÓW PROSTOWNICĄ I NIEPRZEMYŚLANA PIELĘGNACJA.


Pamiętam, że zaczęłam kombinację z włosami od rozjaśniania ich wodą utlenioną(!). Co prawda tylko grzywkę, ale jednak. Później sięgałam po saszetki w odcieniach blond, a w 3 gimnazjum pierwszy raz przefarbowałam się na blondynkę. Bardzo dobrze czułam się w tym kolorze, zazwyczaj celowałam w bardzo chłodne tony i obyło się bez żółtka na głowie. Raz zdecydowałam się na brąz który wpadał w rudy, ale szybko wróciłam do jasnych odcieni. W liceum przez chwilę nosiłam grzywkę, ale ostatecznie lepiej czuję się bez niej. Moje włosy katowałam i nadal katuję prostownicą od gimnazjum i niestety nie wyobrażam sobie z niej zrezygnować. 

Kiedy poszłam na studia powoli odchodziłam od farbowania całości - rozjaśniałam jedynie końce, a górę włosów farbowałam na kolor zbliżony do mojego lub ciemniejszy, bo i tak zawsze mi się wypłukiwał. Tak powstało ombre na mojej głowie i w takiej kombinacji czuję się najlepiej, aczkolwiek do fryzjera chodzę co kilka miesięcy i pozbywam się tych jasnych włosów żeby w końcu mieć je całe naturalne. Aczkolwiek nie zaprzeczam, że kiedyś zdecyduję się ponownie na ombre. 

Moje włosy są z natury mocno kręcone, przez pewien czas starałam się wydobyć z nich mocny skręt, jednak z tego zrezygnowałam - w prostych czuję się bardziej komfortowo. Udało mi się też dość zapuścić włosy, jednak w długości jaką mam aktualnie lub nawet krótszej włosy wyglądają tak zdrowo (w końcu bez spalonych końcówek), że zapuszczam je mniej więcej do łopatek i decyduję się na ścięcie do ramion. Regularne wizyty u fryzjera są kluczem do sukcesu

Moje włosy są już prawie całkiem naturalne, ze sporą objętością i ostatnio dość mocno przetłuszczają mi się u nasady. Poza tym są dość gładkie i bardzo przyjemne w dotyku!

Pierwszy wpis o pielęgnacji włosów pojawił się na blogu półtora roku temu i możecie zobaczyć go TUTAJ. Tam też możecie zobaczyć jak wyglądały moje włosy w tamtym czasie. Obecnie moja pielęgnacja nie jest jakoś specjalnie bardziej rozbudowana, ale w pełni przemyślana!

PRODUKTY DO PIELĘGNACJI

Podstawowy produkt czyli szampon. Akurat podczas robienia zdjęć miałam przy sobie tylko ten z Babydream i jest to produkt do którego zawsze wracam. Delikatny szampon stosuję zazwyczaj po olejowaniu włosów. Oprócz tego używam szamponów z SLSami lub płynu do higieny intymnej Facelle. Nie przykuwam większej uwagi do szamponów, bo nie uważam żeby jakoś znacząco wpływały na ich kondycję. Obecnie używam zamiennie z tym Syoss do włosów przetłuszczających się. Myję je co drugi dzień, delikatnego szamponu używam mniej więcej co trzecie mycie. Czasami do szamponu dodaję fioletowej płukanki żeby wypłukać niechciany odcień.

Przed myciem (jeśli nie nakładam oleju) używam odżywki kondycjonującej Kozie Mleko marki Ziaja. To jeden z lepszych produktów które testowałam i wracam do niej bardzo często od dwóch lat. Włosy po niej są po prostu w genialnym stanie. Nakładam je na suche włosy mniej więcej godzinę przed myciem, czasami na całą noc. 

Po myciu na wilgotne włosy nakładam odżywkę bez spłukiwania z kokosem i mango marki Balea. To mój zdecydowany hit i do tego bardzo wydajny. Zapach jest po prostu obłędny i utrzymuje się długo na włosach. Ułatwia rozczesywanie włosów, nakładam ją zazwyczaj na końcówki. 

Na całą długość stosuję odżywkę w sprayu Gliss Kur. Nigdy nie używam tych dwóch produktów, stosuję ją zamiennie z tą z Balea. Uwielbiam ten sposób aplikacji. Zdecydowanie pozytywnie wpływa na rozczesywanie włosów i pięknie pachnie.

Kiedy wiem, że będę miała czas rano umyć włosy na noc nakładam kurację z Cureplexu. Staram się aby było to co najmniej raz w tygodniu, ale jeśli mam być szczera to odżywka z Koziego Mleka daje dużo lepsze efekty. Po owej kuracji włosy są pełne blasku, ale nie są tak miękkie i odżywione jak po produkcie Ziaja. 

Coś co pokochałam czyli olejowanie! Do tego używam ojektów z Lotonu - mam trzy różne wersje, ale najlepiej sprawdza się u mnie ten z kokosem i migdałami. To mój zdecydowany hit! Olej nakładam minimum raz w tygodniu i to produkt, który najlepiej wpływa na kondycję moich włosów.

Bardzo sporadycznie sięgam po suchy szampon. Przerobiłam ich całą masę i najbardziej lubię te z Batiste, ale suchy szampon z Girlz Only sprawdza się w porządku. Nie pozostawia białego nalotu i odświeża włosy - w skrócie - spełnia swoją funkcję. 

PRODUKTY DO STYLIZACJI

Produktów do stylizacji włosów nie używam codziennie, po prostu zależy na co mam w danym dniu ochotę. Mimo wszystko najczęściej sięgam po spray termoochronny Heat Buffer z Matrixa. Aplikuję go na włosy na samą długość zaraz przed suszeniem. Spray nadaje włosom strukturę i chroni przed wysokimi temperaturami. Plus za ładny zapach!

Od czasu do czasu używam produktów marki Kemon. Na wilgotne włosy nakładam odrobinę fluidu dodającego objętości. Naprawdę uważam żeby nie przesadzić z ilością, bo włosy będą wyglądały na przetłuszczone. Kosmetyk ładnie odbija włosy od nasady i nadaje im delikatnej struktury. Po wysuszeniu i wystylizowaniu włosów używam spray nabłyszczający tej samej marki.

Zdarza mi się na wilgotne włosy nałożyć piankę dodającą objętości Aussie. Kosmetyki tej marki kocham przede wszystkim za zapach! Używam jej sporadycznie aby nadać struktury włosom - zazwyczaj jak mam w planach je pokręcić lub wychodzę na większą imprezę i chcę aby trzymały się bez naruszenia całą noc.

Coś co dodaje maksymalnej objętości czyli puder do włosów z Balea to mój faworyt jeśli o objętość chodzi. Uwielbiam jego zapach i sporą wydajność. Nie używam go codziennie, jedynie od czasu do czasu kiedy chcę mocniej odbić włosy od nasady głowy. Ten produkt jest w tym bezkonkurencyjny.

Kiedyś miałam fazę na kręcone włosy, teraz co najwyżej wywijam je prostownicą, wtedy sięgam po spray wydobywający skręt z Toni&Guy. Ładnie pachnie i pozytywnie wpływa na skręt. Używam go jednak bardzo rzadko.

AKCESORIA I URZĄDZENIA DO STYLIZACJI WŁOSÓW


Przerobiłam wiele szczotek i grzebieni, ale ostatnio jestem wierna tej z Michel Mercier. Jest dość duża i sztywna o wiele bardziej poręczna niż TT, chociaż i po niego jeszcze sięgam. Ładnie rozczesuje włosy, nie wyrywa ich, nie ciągnie - super sprawa.

Ulubione i jedyne gumki do włosów jakie używam to kultowe Invisibobble. Mam je w przeróżnych odcieniach w każdej możliwej torebce. Włosy jeśli już wiążę to w cebulę i te gumeczki sprawdzają się u mnie idealnie!

Kiedyś nie używałam wcale suszarki, teraz sięgam po nią dość często. Model jaki posiadam to Philips ThermoProtect o mocy 2200W. Przy mojej długości włosów wysuszenie zajmuje dosłownie chwilę. Posiada też wymienne końcówki, jednak ja z nich nie korzystam.

Do niedawna używałam prostownicy z Brauna jednak przerzuciłam się na Remington Straighteners Ceramic Straight 230. Nie używałam lepszego sprzętu! Jestem w niej absolutnie zakochana, a prostowanie zajmuje mi dosłownie chwilkę.

Od czasu do czasu kręcę włosy na prostownicy, a raczej, je faluję. Na co dzień jednak decyduję się na totalnie proste włosy, bo w takich czuję się najlepiej. Pofalowane włosy możecie zobaczyć na Instagramie :-)


Moje włosy przeszły niezłą metamorfozę, czasami korci mnie ich ponowne pofarbowanie, ale póki co się wstrzymuję - chciałabym mieć je w pełni naturalne. Po kilku ładnych latach bycia jasną blondynką należy im się odpoczynek! ;-) Jak jest u Was? Farbujecie swoje włosy? Znacie któryś z wyżej wymienionych produktów? I przyznawać się - kto wytrwał do końca ? :D 

11 komentarzy:

  1. ja niestety farbuję włosy na jasny blond. Jednak dbam o nie i nie są zniszczone. Planuję wrócić do naturalnego, lub zbliżonego do naturalnego... ale czy dorosłam do tej decyzji? jeszcze nie wiem :D

    miałam te olejki z lotonu i szału nie ma... wolę czyste, 100% oleje, ewentualnie robię sobie mieszanki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki! Ja bardzo długo nosiłam jasny blond i udało mi się powolutku powrócić do naturalnego odcienia ;)!

      U mnie te olejki sprawdzają się fajnie, bardzo porównywalnie do czystych ;)

      Usuń
  2. Całość przeczytana :)
    Ja włosy farbuję regularnie (już siwe się przebijają a mam 24lata! ale takie geny), od połowy rozjaśnione :) Też uwielbiam gumki Invisi, reszty nie miałam okazji wypróbować. Ciekawa jestem jak to cudo z Ziaji by się u mnie spisało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pierwszy siwy włos zobaczyłam mniej więcej w wieku 20 lat haha ;) Jeśli zdecyduję się na ponowne farbowanie, to na pewno nie na całość, tylko właśnie od połowy ;)!

      Usuń
  3. Mi szampon Babydream robi z włosów istne siano.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie pewnie też by tak było, ale odżywka po umyciu załatwia sprawę ;)

      Usuń
  4. Ja to Cię podziwiam! :D U mnie nie ma mowy zejść z blondu, no bo jak zrobię tęczę na wiosnę? :D Choć dużym sukcesem jest to, że nie rozjaśniam już całych włosów, jedynie pasemkami :) No ale ja nie muszę używać prostownicy, to nie dostają dodatkowo po tyłku :D :* Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha no tak tęcza czeka :D <3 Pamiętaj, że zabieram Cię wtedy na zdjęcia ;) ja bez prostownicy ostatecznie życia sobie nie wyobrażam :D

      Usuń
  5. Ten szampon dziecięcy Odkryłam jak keratynowe prostowanie sobie zrobiłam, wyczytałam, że dobrze działa. Pięknie pachnie i jest całkiem przyjemny.

    OdpowiedzUsuń
  6. wyglądasz mega profesjonalnie i dojrzale w kręconychw łlsoach piękna ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam podobnie w kwestii ombre - czuję się w takich kolorach najlepiej. Ostatnio przeprowadziłam się na Pragę i szukam dobrego fryzjera w Warszawie, który odświeży moje ombre. Myślę czy nie wybrać się do Atelier Urody Creative, może ktoś był i poleca?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny :)
Koniecznie poinformuj mnie jeśli zaobserwujesz mojego bloga :-)