Tak się złożyło, że w ostatnim okresie byłam na kilku filmach i chcę podzielić się w Wami moimi odczuciami odnośnie pooglądanych filmów i być może zaproponować Wam coś innego niż 50 twarzy Greya, bo istnieje mnóstwo filmów które warto pooglądać.
Pingwiny z Madagaskaru miałam okazję oglądać dwa razy - w 2D i 3D - z kuzynką, a później z
bratem. Osobiście uważam, że odcinki są dużo śmieszniejsze i ciekawsze, chociaż sam pełnometrażowy film też nie był zły, to chyba czekałam na coś więcej. Młodszej części widowni na pewno się spodoba, jeśli chodzi o mnie to taka średniawka. Były momenty w których śmiałam się jak dziecko, ale chwilami bywało nudo. Mimo wszystko fani Pingwinów powinni obejrzeć ;-)! Jeśli chodzi o efekty 3D to za wiele ich nie było, więc nie polecam tej opcji.
bratem. Osobiście uważam, że odcinki są dużo śmieszniejsze i ciekawsze, chociaż sam pełnometrażowy film też nie był zły, to chyba czekałam na coś więcej. Młodszej części widowni na pewno się spodoba, jeśli chodzi o mnie to taka średniawka. Były momenty w których śmiałam się jak dziecko, ale chwilami bywało nudo. Mimo wszystko fani Pingwinów powinni obejrzeć ;-)! Jeśli chodzi o efekty 3D to za wiele ich nie było, więc nie polecam tej opcji.
50 twarzy Greya - miało być coś oprócz tego filmu, ale i o nim warto wspomnieć. Ale czy warto na
niego iść? Sama nie wiem. Bo wzbudził we mnie sporo emocji, a to film robić powinien, jednak samo zakończenie nie do końca mi się podobało. Właściwie nie podobało wcale. Za mało sensownej treści, strasznie okrojone wszystko, zabrakło mi tam czegoś głębszego, ale mimo wszystko nie żałuję, że go pooglądałam i jeśli wyjdzie kolejna część - też chętnie pooglądam.
Oglądałyście któryś z tych filmów?
ja nie oglądałam jeszcze żadnego z tych filmów :)
OdpowiedzUsuńNie oglądałam :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie oglądałam żadnego z tego filmu, ale kusi mnie Jupiter z Milą Kunis ;)
OdpowiedzUsuńoglądałam Greya i chcemy się jeszcze na coś wybrać:)
OdpowiedzUsuńTeż obejrzałam Greya i muszę przyznać, że miło mnie zaskoczył, bo spodziewałam się czegoś gorszego :D
OdpowiedzUsuńja nawet nie wiedziałam czego się spodziewać :D
UsuńOglądałam pingwiny też bez szału jak dla mnie :D Dzień z życia blondynki mam w planach - jest już na necie więc na dnach zobaczę :)
OdpowiedzUsuńGreya nie ogladałam i jakoś mnie do tego nie ciągnie :)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Żadnego niestety jeszcze nie oglądałyśmy :(
OdpowiedzUsuńNie obejrzałam żadnego z tych filmów, ale zorientowani w moim życiu wiedzą, że kino to góra raz na pół roku fartem :P. Niemniej jednak bardzo mnie ten Mortdecai już kiedyś zaciekawił. Na Greya bym z zasady nie poszła, ale zamierzam obejrzeć w domu ;) z mężem :D
OdpowiedzUsuńNa Pingwiny miałam iść do kina, ale plany mi się niestety pokrzyżowały. Mój chłopak był i stwierdził, że takie średnie były.
OdpowiedzUsuńdokładnie tak samo uważam ;)
Usuńnie znam tych filmów, ale widziałam IDĘ ;)
OdpowiedzUsuńfilmy mnie nudzą, bo uważam, że świat karmi się szmirą.