marca 07, 2019

P JAK... PILATEN, PACO RABANNE, PIERRE RENE CZYLI KOSMETYCZNI ULUBIEŃCY

Pora na mój ulubiony typ posta czyli alfabetyczni ulubieńcy! Kilka literek pominęłam ale najzwyczajniej w świecie nie chciałam szukać czegoś na siłę - stwierdziłam, że jak kiedyś po prostu coś mi się na tyle spodoba, że będę chciała umieścić to w takim poście wrócę do danej literki. Jakby nie patrzeć - jesteśmy już przy końcu alfabetu, bo dzisiaj pod lupę bierzemy marki na literę P czyli Pilaten, Paco Rabanne oraz Pierre Rene. Jeśli jesteście ciekawe moich typów z tych marek to już tradycyjnie zapraszam Was do dalszej części wpisu!

PILATEN BLACK HEAD CZARNA MASKA PEEL-OFF

O tej masce wspominałam już bardzo dawno temu dlatego warto o małe przypomnienie. Jest to czarna maseczka która zastyga na twarzy i ściągamy ją na zasadzie peel-off. Wydaje mi się, że to najlepszy produkt na wyciągnięcie wszelkiej maści wągrów - przynajmniej ja do tej pory nie spotkałam niczego lepszego. Może być nieodpowiednia dla osób z wrażliwą skórą, ja lubię to uczucie. Skóra po niej jest idealnie oczyszczona, gładka i przyjemna w dotyku. Jestem pewna, że większość z Was ją zna lub przynajmniej o niej słyszała!


PACO RABANNE OLYMPEA INTENSE WODA PERFUMOWANA DLA KOBIET

Ta perfuma doczekała się osobnego wpisu na blogu - nie ma co się więc dziwić, że znalazła się w ulubieńcach. Długo zastanawiałam się nad wersją klasyczną a tą Intense, ostatecznie padło na tą drugą chociaż coraz bardziej po głowie chodzi mi także ta podstawowa. To zapach wyjątkowy - słodki ale idealny na wieczór, dość mocny i intensywny, ale nie taki od którego boli głowa. Ma piękny flakonik i nieziemsko pachnie, jeśli nie znacie wypróbujcie koniecznie - zwala z nóg!

PIERRE RENE LIPS LIP MATIC AUTOMATYCZNA KONTURÓWKA DO UST

Jeśli mam być szczera po konturówki do ust sięgam coraz bardziej sporadycznie, a jeśli już to głównie właśnie po tą. Posiadam ją w kolorze 08 - jest to ładny, delikatny brąz na pograniczu brudnego różu który w moim przekonaniu pasuje mi idealnie. Konturówka jest matowa i utrzymuje się na ustach niesamowicie długo. Czasami używam ją tylko do obrysowania konturu ust, zazwyczaj jednak ląduje na nich solo. To mój ulubiony odcień nudziaka. Uwielbiam ją za trwałość, precyzję i łatwość aplikacji. Do tego jej cena jest bardzo przystępna - warto spojrzeć w jej kierunku jeżeli szukacie ładnego odcienia nude na usta.

Czy znacie któregoś z moich ulubieńców? Jakie są Wasze ulubione marki na literę P? :) 

3 komentarze:

  1. Pilaten ponoć się kocha lub nienawidzi. Nie miałam jej, ale pewnie kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam Olimpie ale tą podstwową i właśnie czaję się na tą drugą wersję :D A maskę pilaten miałam kiedyś, jednak nie polubiłam jej do końca

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam kiedyś ten zapach i mam z nim mnóstwo miłych wspomnień :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny :)
Koniecznie poinformuj mnie jeśli zaobserwujesz mojego bloga :-)