lipca 18, 2016

NANSHY FOUNDATION - PĘDZEL DO PODKŁADU


Nigdy nie byłam fanką pędzli języczkowych - o ile te w mniejszej wersji zdarza mi się używać do korektora (chociaż mega sporadycznie to się zdarza), tak te duże do podkładu zazwyczaj omijałam szerokim łukiem. Aż w końcu przyszła do mnie paczka z Nanshy, a w niej znalazłam taki właśnie pędzel. Początkowo miałam przeznaczyć go do maseczek, ale ostatecznie dałam mu szansę. O efektach mojego testowania możecie poczytać w dalszej części wpisu.


DLACZEGO WZBRANIAŁAM SIĘ PRZED TEGO TYPU PĘDZLAMI?

Zawsze miałam wrażenie, że takie pędzle zostawiają smugi, nierównomiernie rozprowadzają podkład i ogólnie są beznadziejne. Wydawało mi się, że będą one sztywne i nieprzyjemne dla skóry. 

JAK JEST NAPRAWDĘ? 

Żadnych smug nie zaobserwowałam, a testowałam go z różnymi typami podkładów. Nie dawałam mu żadnych forów - rozpoczęłam od tych najbardziej kremowych po te najbardziej lejące i praktycznie za każdym razem dawał radę. Do tego włosie okazało się bardzo miękkie, a dodatkową zaletą jest to, że nie pochłania praktycznie wcale podkładu. 

Jak już wyżej wspomniałam testowałam go przy różnych rodzajach podkładu. Zacznijmy od Kobo Ideal Cover Make Up czyli podkładu w kremie z którym pędzel poradził sobie najgorzej, chociaż nadal dobrze - jedynie przy tym produkcie można było zaobserwować ewentualne niedociągnięcia, ale wynika to raczej z konsystencji podkładu - żadnym pędzlem nie uzyskałam idealnego efektu.

Przy podkładach gęstych ale płynnych sprawdzał się najlepiej. Dobrze pracuje np. z Vichy Dermablend, bazą-fluidem z Casmere czy podkładem Catrice All Matt plus(podaję tylko przykłady produktów). Najchętniej stosuję go właśnie do takiej gęstawej konsystencji. Pokład wygląda wtedy bardzo korzystnie i zostaje na maksa wykorzystany - zauważyłam, że zużywam znacznie mniej produktu niż podczas innej aplikacji.

Używałam go też do tych typowo lejących podkładów, np. Loreal True Match, Rimmel Match Perfection czy Bourjois Healthy Mix. W tym przypadku rozprowadzanie podkładu szło mi nadal sprawnie, ale musiałam się przyłożyć żeby uzyskać idealne dla mnie krycie. 

Nie wpłynął też negatywnie na krycie podkładu z Este Lauder Double Wear czy Anti Blemish Solution z Clinique za co wielki plus, bo przy tych podkładach aplikacja np. gąbeczką powodowała pogorszenie jakości. 

Pędzel stał się moim hitem! Nie sądziłam, że tak się stanie, a tu proszę taka przyjemna niespodzianka. Sięgam po niego teraz praktycznie codziennie. Dużą zaletą jest też mycie tego pędzla - idzie to niesamowicie sprawnie, a włosie dość szybko schnie. 

Producent sugeruje, że pędzel nada się także do konturowania. Sprawdziłam jedynie przy konturowaniu mokrymi produktami i dzięki swoim wymiarom pędzel i w tej kwestii zdał egzamin. Nie wyobrażam sobie natomiast stosować go z produktami sypkimi.

Całość wykonana jest bardzo porządnie, na metalowej skuwce znajduje się grawer Nanshy, włosie nie wypada ani się nie wygina ani podczas aplikacji ani w trakcie czy po myciu. Trzonek jest matowy co dodaje luksusowego wyglądu. 

Produkty firmy Nansy w Polsce dostępne są na LadyMakeUpHouseOfBeautyEkobieca oraz Puderek. Cena tego pędzelka to 39 zł. 

18 komentarzy:

  1. Ja już używałam gąbeczek, pędzli, jajeczek, a teraz znów rozcieram podkład palcami :D mam kilka sztuk i każdy nakłada się innym sposobem, aby efekt był zadowalający :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też z gąbeczek przerzuciłam się na palce, a z palców na ten pędzelek ;) co jakiś czas mi się zmienia ha ;)

      Usuń
  2. Z Nanshy mam jedynie pędzle do różu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja mam z Nanshy pędzel do kresek ;)

      Usuń
    2. Do kresek też mam i też pisałam o nim na blogu, tych do różu nie znam ;)

      Usuń
  3. Nie znam pędzli tej firmy. Podkład nakładam albo gąbeczką albo palcami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam pędzelen do eyelinera ale oddałam, więc firmę kojarzę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie sprawdził się u Ciebie? Ja go bardzo polubiłam ;)

      Usuń
  5. Uwielbiam pędzle, a ten niewątpliwie by mi się przydał :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam jeszcze pędzli Nanshy ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakoś nie wyobrażam sobie nakładania podkładu innym pędzlem niż flat top :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam go i sprawdził się super:)
    Akurat teraz stosuję go do rozcierania korektorów do modelowania na mokro :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam pędzel języczkowy i już dawno nie używam go do podkładu. Sprawdzał się tylko przy podkładzie w musie w słoiczku Max Factor Whipped Cream. Przy innych płynnych niestety robił smugi i przerzuciłam się na flat top:) Tego z kolei używam do wydobycia np. kremu ze słoika, gdy mam za długie paznokcie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha można i tak ;) Ten daje sobie radę i nie pozostawia mi żadnych smug całe szczeście ;)

      Usuń
  10. Nie znam tej marki. Ja mam z hakuro i jestem mega zadowolona

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny :)
Koniecznie poinformuj mnie jeśli zaobserwujesz mojego bloga :-)