listopada 27, 2015

BETTER THAN SEX... CZYLI O MASKARZE TOO FACED SŁÓW KILKA


Pamiętacie wpis o moich sześciu tuszach do rzęs? Jednym z nich był kultowy tusz Better than sex marki Too Faced. Obiecywałam Wam wtedy, że kiedyś napiszę o nim nieco więcej i właśnie przyszła na to pora. Zapraszam na recenzję.


Moja opinia:

Opakowanie: ja posiadam wersję podróżną maskary, ale pełnowymiarowa jest taka sama tylko dłuższa :) Ładne liliowe opakowanie z dość wymownym napisem Better than sex. Muszę Wam przyznać, że to niezły chwyt reklamowy! 

Szczoteczka: nie jest sylikonowa i powiem Wam, że ja takie bardzo lubię. Jest to wielka szczota, którą jak zobaczyłam pierwszy raz to byłam w lekkim szoku! Całe szczęście jest bardzo wygodna w użyciu, ani razu nie zrobiłam sobie nią krzywdy. 

Trwałość: tusz trzyma się na rzęsach cały dzień bez jakichkolwiek poprawek (swoją drogą nie cierpię poprawiać tuszu), ale czasami delikatnie się osypuje. Nie jest to efekt pandy, ale małe, czarne kropeczki, które bywają irytujące.

Efekt: chyba najlepszy jaki kiedykolwiek uzyskałam. W zestawieniu sześciu tuszy był trzeci, ale tak naprawdę wszystko zależy od tego na jaki efekt czekam. Jeżeli chcę naturalny, subtelny i maksymalnie czarny wachlarz rzęs wybieram właśnie tusz Too Faced. Nie skleja rzęs, są idealnie rozdzielone i wydłużone. Jestem oczarowana, chociaż na zdjęciach nie widać tego w stu procentach.




Cena/dostępność: tusz kosztuje ok. 100 zł (pełnowymiarowa wersja). Ja swój egzemplarz mam ze strony internetowej premiumusa.pl. Niestety nie jest on teraz dostępny na stronie, ale mam nadzieję, że to się zmieni!

Podsumowując: cena tuszu jest dość wysoka, ale uzyskany efekt jest również na wysokim poziomie. Mi osobiście strasznie się podoba. Mam ochotę kiedyś do niego wrócić, bo niestety, ale tusz jest już na wykończeniu.

Słyszeliście o tej kultowej maskarze? 

23 komentarze:

  1. Szczoteczka jak dla mnie jest świetna takie lubię najbardziej i z maskarą na pewno bym się zaprzyjaźniła:)
    Ty masz piękne rzęsy!:)
    Szkoda, że tak drogi, bo obiecałam sobie , że na tusze do rzęs już nie wydam takiej kwoty..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też cholernie szkoda byłoby pieniędzy, ale z drugiej strony.. trzeba inwestować w siebie haha ;-)

      Usuń
  2. Moje rzęsy są naturalnie dość długie, więc wlaśnie takiego efektu szukam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się efekt jaki tworzy na rzęskach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Trochę cena odstrasza, ale efekt niesamowity :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Efekt jest świetny, piękne masz rzęsy !!!
    Jeśli tusz jest rewelacyjny to wart jest takiej ceny <3

    Udanego weekendu,
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyznam, ze nawet marki nie znam
    :(

    __________________
    blog.justynapolska.com

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja szczoteczki bym chyba nie polubiła, ale za to efekt na rzęsach super :) !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też obawiałam się, że to szczoteczka nie dla mnie, całe szczęście spisała się na medal :)

      Usuń
  8. Nie słyszałam i nie miałam go nigdy. Szkoda, że drogi, ale może kiedyś kupię ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Efekt piękny! Rzęsy wspaniale wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kurczę, świetnie wygląda!

    Miałam ochotę kupić ja w mini zestawie w Douglasie (teraz była promocja), ale zanim to zrobiłam, wykupili mi te zestawy. Szkoda. Po Twoich zdjęciach widzę, ile mnie ominęło. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojej aż się przejdę zobaczyć czy jeszcze taki zestaw jest :D

      Usuń
  11. Takie efekt potrafię uzyskać tańszym tuszem :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ładny efekt robi ten Tusz :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Trafił niedawno do mnie, ale jeszcze musi chwilę poczekać w kolejce ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny :)
Koniecznie poinformuj mnie jeśli zaobserwujesz mojego bloga :-)