Seria smaki dzieciństwa wywołuje u mnie miłe wspomnienia. Działa na mnie tak pozytywnie, że postanowiłam stworzyć kolejny - trzeci już wpis z tego cyklu. Mało! Mam pomysły na kolejne dawki słodyczy, w dużej mierze dzięki Wam - przypominacie mi o zapomnianych przeze mnie smaczkach :) Zobaczcie co dziś będę wspominać!
Bezkonkurencyjny smak dzieciństwa to z pewnością chipsy Pringles. Cieszę się, że powróciły, bo wydaje mi się, że przez chwilę nie było ich w sprzedaży. Co prawda są nieco drogie jak na chipsy przystało, ale czasami po nie jeszcze sięgam. Pamiętam, że jak spotykałam się z kuzynką to często towarzyszyły Nam zielone Pringlesy!
Ikar chyba pozostanie nieśmiertelny :-) Wciąż zdarza mi się sięgać po te maksymalnie słodkie batoniki, chociaż już zdecydowanie rzadziej.
Batonik Pawełek z adwokatem często mogłam znaleźć u mamy w torebce :D Uwielbia adwokat, ja nieco mniej, ale jak przyszła ochota na słodkie to nawet Pawełek stawał się dobry!
Kto nie jadł Danonków? Nie patrzcie na datę, bo zdjęcia były robione jakoś w lutym :D Pamiętam jak wkładało się Danonki do zamrażarki, żeby powstały lody <3 Zrobiłam niedawno tak samo, ale to już nie to co kiedyś.. ;)
A na koniec chrupki kukurydziane które chyba każdy zna! Pamiętam, że zawsze było ich pełno, nieźle też się nimi bawiliśmy, tworząc różne figurki i inne dziwadła!
Na dziś to tyle, kolejna piątka smaków z dzieciństwa za Nami, podzielcie się koniecznie Waszymi skojarzeniami z piaskownicy :-)!
Bezkonkurencyjny smak dzieciństwa to z pewnością chipsy Pringles. Cieszę się, że powróciły, bo wydaje mi się, że przez chwilę nie było ich w sprzedaży. Co prawda są nieco drogie jak na chipsy przystało, ale czasami po nie jeszcze sięgam. Pamiętam, że jak spotykałam się z kuzynką to często towarzyszyły Nam zielone Pringlesy!
Ikar chyba pozostanie nieśmiertelny :-) Wciąż zdarza mi się sięgać po te maksymalnie słodkie batoniki, chociaż już zdecydowanie rzadziej.
Batonik Pawełek z adwokatem często mogłam znaleźć u mamy w torebce :D Uwielbia adwokat, ja nieco mniej, ale jak przyszła ochota na słodkie to nawet Pawełek stawał się dobry!
Kto nie jadł Danonków? Nie patrzcie na datę, bo zdjęcia były robione jakoś w lutym :D Pamiętam jak wkładało się Danonki do zamrażarki, żeby powstały lody <3 Zrobiłam niedawno tak samo, ale to już nie to co kiedyś.. ;)
A na koniec chrupki kukurydziane które chyba każdy zna! Pamiętam, że zawsze było ich pełno, nieźle też się nimi bawiliśmy, tworząc różne figurki i inne dziwadła!
Na dziś to tyle, kolejna piątka smaków z dzieciństwa za Nami, podzielcie się koniecznie Waszymi skojarzeniami z piaskownicy :-)!
Pawełek najlepszy:)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
Usuńpyszności <3
OdpowiedzUsuń___________________
fashion-blog
www.justynapolska.blogspot.com
chrupki kukurydziane najlepsze:D
OdpowiedzUsuńChipsy Pringles <3
OdpowiedzUsuńNigdy nie lubiłam tych nadziewanych batoników ;P Ale za to te chipsy pamiętam, pycha :D!
OdpowiedzUsuńja przez pewien czas nie wiedziałam, że inne (lepsze oczywiście!) istnieją :D
UsuńPamiętam Pawełki :) no i oczywiście Flipsy :) kukurydziane :)
OdpowiedzUsuńChrupki kukurydziane do dziś bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńJak robiłam zdjęcia do posta kupiłam paczkę w sumie na potrzeby zdjęć, ale bardzo mozolnie szło mi ich jedzenie... :D
UsuńOj, przypomniałaś mi o Pringles. Z tego co pamiętam to chyba jadłam w zielonym opakowaniu :)
OdpowiedzUsuńBo zielone najlepsze!
UsuńO właśnie kukurydzianych chrupeczek to ja bym zjadła ;)
OdpowiedzUsuńChrupki kukurydziane - ja pamiętam jakieś Flipsy haha :D Pringelsy <3
OdpowiedzUsuńFlipsy też pamiętam! Były nawet orzechowe, czekoladowe i truskawkowe! :D
UsuńChrupki kukurydziane - zdecydowanie smak dzieciństwa :D
OdpowiedzUsuńMoim smakiem dzieciństwa są draże z marynarzem :)
OdpowiedzUsuńznam, znam i lubię :)!
UsuńPojawią się w następnym zestawieniu ♥
Danonki <3
OdpowiedzUsuńZapraszam: http://monik-wszystko-o-wszystkim.blogspot.com
Chrupki kukurydziane! :D koniecznie :D
OdpowiedzUsuńza moich czasów danonków jeszcze nie było chyba ;D
OdpowiedzUsuńJa do tej pory uwielbiam Danonki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiałam chrupki i danonki. O! Jeszcze czekotubki!
OdpowiedzUsuńCzekotubki o kurcze to było coś! :D
UsuńHah, super post:) I fajnie, że te produkty można nadal kupić:) W moim przypadku dochodzą jeszcze słodycze Kindera;)
OdpowiedzUsuńO tak, Kinder Niespodzianki były już w poprzednim zestawieniu, ale faktycznie jadło się jeszcze te takie no.. Kinderki :D
Usuńuwielbiam Pringles <3
OdpowiedzUsuńFlipsy najlepsze, pamiętam jak z nudów zamiast je jeść sklejałam je ze sobą, a danonki.. kiedyś sie je jadło a teraz jeden rusz łyżeczką i nie ma.. pusto :(
OdpowiedzUsuńhttp://whisperyourlove.blogspot.com
sklejałam i ja <3 no dokładnie kurcze, nie wiem co to się dzieje, że tak szybko znikają haha :D
UsuńDanonki zdecydowanie :D
OdpowiedzUsuńchrupki kukurydziane to chyba nigdy nie znikną z dziecięcego jadłospisu ;))
OdpowiedzUsuńteż tak przeczuwam :D
UsuńGreat post!Would you like to follow each other to stay in touch? Just let me know when you're following and I'll follow you as soon as I see it.
OdpowiedzUsuńHave a wonderful day, kiss! 👄